niedziela, 8 marca 2009

Iquique

Dojechalem dzisiaj, wczoraj w zasadzie, do Iquique. To znaczacy port nad Pacyfikiem. Przez lata obslugiwal pobliskie kopalnie saletry. Dzisiaj dodatkowo jest tu strefa wolnoclowa. Miasto niezbyt piekne, chociaz ciekawe. Opisze obszerniej po blizszym poznaniu. Strefa drogich hoteli przy plazy, jak w wielu miejscach na swiecie. Woda chyba chlodna, bo chlopcy na deskach plywaja w piankach.

Dosc dlugi odcinek przez pustynie wymagal tankowania w oazie. Naprawde tak sie nazywa. Nie bylo stacji benzynowej.

Czas plynie powoli na tym pustkowiu.


Nowe osiedla calkiem wspolczesnych miasteczek tez wyrastaja na pustyni.

Iquique jest najdalej na polnoc wysunietym punktem mojej podrozy motocyklem. Od jutra bede juz wracal. W ciagu 11 dni przejechalem 4.491km. Iquique lezy na 20 stopniu szerokosci geograficznej poludniowej. Neuquen, skad rozpoczynalem podroz, na 39 stopniu. Ta roznica w szerokosci geograficznej powoduje, ze slonce zachodzi tu o 1,5 godziny wczesniej. Obserwowalem te zmiany codziennie w mojej podrozy. Im blizej rownika w lecie, tym dzien krotszy. Niby to jasne, ale trudno sie przyzwyczaic. Poza tym samo zachodzenie slonca trwa tylko krotka chwile.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz